Upalne noce to prawdziwa zmora dla naszego snu, i nie chodzi tylko o to, że się pocimy. Nasz organizm jest jak taki naturalny klimatyzator – do tego, żeby zasnąć, potrzebuje schłodzenia się o kilka stopni. Kiedy temperatura na zewnątrz nie spada, nasze ciało ma problem z utrzymaniem tej równowagi i zamiast zasypiać, zaczynamy się wiercić i przestawiać poduszkę na „chłodniejszą stronę”. Dodatkowo, gorąco zaburza nasz rytm snu – ciężko przejść przez fazy snu głębokiego, gdy mamy wrażenie, że dosłownie topimy się w pościeli. I choć możemy otworzyć okna czy włączyć wentylator, to czasami ciepło jest po prostu nie do zniesienia. Czytaj dalej aby dowiedzieć się więcej na temat tego jak zachować chłód w sypialni.
Kiedy w upalne noce sen wydaje się nieosiągalny, odpowiedni dobór materiałów może naprawdę uratować sytuację. Na początek, bawełna i len to klasyki, które nigdy nie zawodzą. Bawełna jest lekka i przewiewna, co pozwala skórze oddychać, a do tego świetnie wchłania wilgoć, więc nawet jeśli się spocisz, szybko odprowadza pot. Len z kolei ma tę dodatkową zaletę, że chłodzi od razu po dotyku i jest wyjątkowo trwały, co sprawia, że idealnie nadaje się na letnie noce. Obie te tkaniny pomagają utrzymać komfort snu, bo zapewniają dobrą cyrkulację powietrza i zapobiegają przegrzaniu.
Nie można też zapomnieć o jedwabiu, który choć droższy, potrafi czynić cuda. Jest naturalnie hipoalergiczny, delikatny dla skóry i ma właściwości termoregulacyjne – zimą grzeje, a latem chłodzi. Jeśli preferujesz nowoczesne rozwiązania, tkaniny mikrofibrowe, takie jak poliester, też mogą być skuteczne. Są lekkie, szybko schną i zapewniają przyjemny chłód, a do tego są odporne na wilgoć. Ważne jest jednak, żeby unikać ciężkich kołder i grubych prześcieradeł, które zatrzymują ciepło. Zamiast tego, postaw na lekkie, oddychające tekstylia, a zyskasz spokojniejszy sen nawet w najbardziej upalne noce.
Dowiedź się więcej w artykule na temat: Naturalne materiały
Jeśli chodzi o poprawę jakości snu, chłodzące poduszki i ochraniacze mogą być jak małe cuda w sypialni. Weźmy na przykład taką poduszkę Deluxe Technogel®. To trochę jak mieć lodówkę pod głową, ale bez całego tego brzęczenia i kłopotu z prądem. Dzięki specjalnemu żelowi, który chłodzi i dopasowuje się do kształtu twojej głowy, nie musisz martwić się o to, że obudzisz się zlany potem. Jak to ująłby Albert Einstein (gdyby testował te wynalazki): „Sny są przedsmakiem genialnych pomysłów, o ile nie są przerywane gorącem!”. No i jest w tym coś.
Ochraniacze na materac to inna sprawa – niby zwykły kawałek materiału, ale może zmienić twoje noce. Ochraniacz Igloo Velfont z technologią Outlast to jak osobisty strażnik temperatury. Kiedy jest za ciepło, magazynuje nadmiar ciepła, a kiedy robi się chłodniej, delikatnie je uwalnia, utrzymując idealny klimat w łóżku. To trochę jak mieć sypialnianego asystenta, który pilnuje, żebyś zawsze czuł się komfortowo. Taka technologia od NASA, która dba o twoje dobre samopoczucie – kto by pomyślał!
A na koniec, kołdra Super Summer. Jeśli kiedykolwiek marzyłeś, żeby spać w czymś, co jest jak mgiełka chłodu, to właśnie znalazłeś rozwiązanie. Bambus i materiał OUTLAST współpracują, żeby twoje ciało miało idealne warunki nawet podczas upalnych nocy. „Nie ma złej pogody na sen – są tylko źle dobrane kołdry” – pewnie powiedziałby Mark Twain, gdyby miał taką na podorędziu. Więc serio, czasem wystarczy kilka dobrze dobranych gadżetów, żeby poczuć się jak nowo narodzony po nocy pełnej regenerującego snu.
Zapraszamy do odwiedzenia naszego sklepu internetowego SalonSnu.pl